wtorek, 5 marca 2013

Szklanką po łapkach


Nie tak miał wyglądać dzisiejszy wpis. Zupełnie nie tak. Nie wiem czy powinnam to napisać... ale  RYHO MNIE ZAWIÓDŁ. Tak. Zawiódł na całej linii...
Plan był taki: obrać temat wpisu (wypadło na witraż - jest na malowidle i powstaje teraz jako nowa kompozycja na drzwiach), iść do Ryha, zapytać czy jest witrażystą, on miał odpowiedzieć Nie jestem. Kolejny etap - zrobić kilka zdjęć malowidła, kilka zdjęć z naszej pracowni witrażowej, na blogu nakreślić historię witrażu, technikę, opowiedzieć jak robi się szkło witrażowe, wkleić zdjęcia i kliknąć "Opublikuj".

Nuuuuuuuuuuuuuuuuuda !

Tak, ten dzień miał być poniekąd nudny. Zwyczajny i przewidywalny. Kiedy wszystko poszło nie tak? Mianowicie plan zaczął się sypać, kiedy zeszłam na poziom -4. Moja wina. Powinnam się nauczyć, że od kiedy Ryho pracuje nad malowidłem, w momencie zejścia do klatki schodowej wszystko się zmienia....

Artysta-sadysta nawet witrażysta... (po prawej)


Witraż jest obrazem. Witraż to malarstwo monumentalne, architektoniczne. Operuje ono innymi środkami i daje więcej możliwości. Taki obraz może się zmieniać w zależności od światła oraz tego co znajduje się za witrażem - przyznał Ryho - Chodź, coś ci pokaże

Podeszliśmy do komputera leżącego na stole między farbami i pędzlami. Ryho otworzył stronę przeglądarki, kliknął na opcję "grafika". Wpisanie słowa "witraż" nie dało zadowalających efektów. Ok. Kolejna próba, "vitrail", czyli tym razem po francusku (tak na marginesie polskie słowo witraż pochodzi od francuskiego "vitrage" - oszklony). Zaczęliśmy szukać. A raczej Ryho zaczął, bo ja nadal nie wiedziałam, o co dokładnie mu chodzi. 
W trakcie otwierania kolejnych wyników proponowanych przez przeglądarkę, Ryho zaczął mi tłumaczyć (w skrócie):
- witraż jest skomplikowaną kompozycją malarską, poszczególne elementy muszą do siebie pasować nie tylko kolorystycznie, ale też układem kształtów osobnych fragmentów szkła;

- przez witraż przenika światło, raz kolory są jasne i natężone, innym razem przygaszone, wszystko zmienia się w czasie dnia - dużą rolę odgrywa słońce, lampy, sztuczne światła.

- równie istotnym jest to, co znajduje się za witrażem, np. na zewnątrz kościoła, witraż to zazwyczaj "okno" i widać przez niego drzewa czy sąsiednie budynki.

KLIK.

Wreszcie znaleźliśmy odpowiednie zdjęcie.


Witraż w Katedrze w Kolonii, proj. Gerhard Richter, przez kolorowe szkła przenika nie tylko światło. Widać przez nie również panoramę miasta.

I zaraz wyskoczyła kolejna fotografia przedstawiająca witraż Richtera:


W gotyckim kamiennym maswerku został umieszczony współczesny witraż, bardzo geometryczny, przypominający wręcz piksele.

Ale już za chwilę miał czekać mnie niezwykły bonus. Można powiedzieć crème de la crème. Ryho otworzył swój prywatny folder na komputerze i pokazał mi pewien obraz. Wtedy wszystko zrozumiałam. I też przez ten obraz wpis, który teraz czytacie wygląda tak jak wygląda. Zero wiedzy "wikipedycznej", historii i technologii. 
Wszystko przez, a może raczej dzięki temu obrazowi, który nomen omen nosi tytuł "Rozmowa o witrażach w katedrze kolońskiej":

Ryszard Paprocki, akryl, 2008.

Mam za sobą niezłą lekcję. Dostałam szklanką po łapkach. Sztuki nie można interpretować "z góry". Zakładać, że wygląda ona tak i tak. Wpada się wtedy w pułapkę. Szklaną pułapkę!

Tak więc słowa "witraż" nie należy traktować hasłowo. Witraż to o wiele więcej niż kolorowe szkło.
Witraż jest jak najbardziej obrazem. Tylko zamiast farb, barwników i pędzli używa się kolorowych szkieł ołowiu lub cyny. Dla porównania, poniżej pracownia malarska i pracownia witrażowa:






Można powiedzieć, że tworzenie witrażu jest malowaniem szkłem. Dobieraniem kolorów z palety, łączeniem ich, tworzeniem kształtów i przedstawień. Jak przyznaje Ryho, równie trudne jest malowanie szkła. Uchwycenie jego przezroczystości, gładkiej powierzchni i załamanego na nim światła. Ale jak widać, zarówno witraż na UnderGlassie (też widzicie podobieństwo do kolońskiej katedry?) jak też bańka szkła obok są całkiem "szklane". Obraz malowany farbami przedstawiający obraz malowany szkłem - prawdziwa "Incepcja", ale skoro to UnderGlass, możemy wejść głębiej....




Jeszcze na koniec kilka słów o witrażu, który powstaje na drzwiach za schodami ruchomymi. Będzie on pewnym odpowiednikiem tego na malowidle. Podobna kompozycja i kolory. W pewnym sensie bardzo "malarski" witraż. Więcej szczegółów już wkrótce.

Do jutra!


KS




1 komentarz:

  1. "Rychu" jesteś fenomenalnym artystą. Wciąć poszukujesz perfekcjonizmu i nigdy nie odczuwasz "sytości artystycznej". Podziwiam Twój trud i ogrom serca , które włożyłeś w ponadludzką pracę nad malowidłem w CDS w Krośnie. Z wyrazami szacunku. Jacek Słowik.

    OdpowiedzUsuń