poniedziałek, 4 marca 2013

Mroczna baśń

"Braciszek" gotowy. "Braciszek" to kolejna, robocza wersja tytułu małego malowidła, które prowadzi do "UnderGlass". Ostateczny projekt różni się nieco od opisywanej na samym początku koncepcji. Na korzyść. Zdecydowanie więcej jest w nim szkła, pojawiła się nawet strużka lawy wypływająca z dość tajemniczego otworu, która bardzo ciekawie kontrastuje z obecną w dużej ilości wodą. 

Tak wygląda gotowy "braciszek" (fot. D. Krzanowski)

Najbardziej zagadkowym elementem jest jednak znajdująca się na półce po lewej stronie klepsydra. Jeszcze bardziej enigmatyczne jest to, że leży ona w "bezczynnej" pozycji, w pewnego rodzaju zawieszeniu. Znajdujący się w środku piasek nie przesypuje się, nie odmierza czasu. Dlaczego akurat tak? Pamiętam lekcje polskiego w szkole i kolejnych nauczycieli, którzy nakłaniali do interpretacji twórczości poszczególnych poetów. Bywało z tym różnie, raz na 3+, raz na 5. Ale w przeciwieństwie do czasów szkolnych tym razem autor jest na miejscu, więc spokojnie mogłem choć raz zapytać "co naprawdę miał na myśli?". 

Najbardziej tajemniczy element w kompozycji małego malowidła - przechylona klepsydra (fot. D. Krzanowski)

Ryszard podszedł do tematu w sposób wpisujący się doskonale w tematykę dominującą ostatnio w mediach: zaczynałem malować "braciszka", gdy papieżem był Benedykt XVI. Jego pontyfikat dobiegł końca z powodu abdykacji, więc klepsydra się przechyliła w trakcie odmierzania czasu, ale nie zaczęła odmierzać nowej "ery", bo skończyłem w okresie "sede vacante". Stąd to przekrzywienie - nie wiem czy Ryho żartuje czy mówi poważnie, ale trzeba przyznać, że wyjaśnienie to od strony logicznej broni się bardzo dobrze! Ba! Nawet wydaje się być atrakcyjne i... głębokie. 

Braciszek, czy też intro, jest już faktycznie gotowy. Ryszard osiągnął dokładnie ten efekt, o który mu chodziło - obraz, który w pierwszej kolejności zobaczą osoby wchodzące do klatki schodowej różni się od "UnderGlass". Zarówno tematycznie, jak i kolorystycznie. Intro jest bowiem utrzymane w baśniowej konwencji, choć ze względu na ciemną kolorystkę i przedstawione w nim elementy (przepaść czy budzące respekt szklane słupy sterczące z jej głębi) jest to dość "mroczna" bajka.

 Znalezione w sieci (fot. T. Poźniak / www.biznesistyl.pl)

Ryho zakłada, że w tym tygodniu prace nad dopracowaniem całości dobiegną końca. Zostało już naprawdę bardzo bardzo niewiele. Jednocześnie zaczynamy pracę nad kompleksową metamorfozą znajdujących się w tylnej części pomieszczenia drzwi. W obecnej wersji zdecydowanie nie mogą zostać, ale pomysł na nie już jest.

W tym tygodniu wyjaśni się także sprawa premiery "3D do kwadratu", czyli mappingu na malowidle. O wszystkim na pewno będziemy Was na bieżąco informować. A w oczekiwaniu na szczegóły mamy przyjemność zaprezentować nowy film poświęcony pracy Ryszarda nad "drogowskazem". 

Miłego oglądania i do jutra!

DI




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz