sobota, 13 kwietnia 2013

Przetańczyć całą noc

Już wiem jak ma wyglądać układ. Potrzebuję jeszcze trochę czasu, aby poczuć to malowidło - to słowa Ani, która dołączyła wczoraj do zespołu pracującego intensywnie nad przygotowaniami do premiery The UnderGlass. Kim jest Ania, a przede wszystkim jaka jest jej rola? Ci, którzy wczoraj oglądali transmisję live już pewnie wiedzą. Dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą mamy fotograficzną podpowiedź:


Wiesz, ona jest świetna. Kapitalna. Już wiem, że to będzie piękne - powiedział mi wczoraj Ryho, tuż po pierwszych kilku próbach Ani. Ale nigdy nie sądziłem, że kiedyś przyjdzie mi uczestniczyć w reżyserii tańca - kontynuował, chyba sam nie wierząc w to, co działo się na powierzchni namalowanego przez niego ogromnego obrazu. 




 

Ania przetańczyła na The UnderGlass niemal całą noc. Chodziła po linie, skakała z mostku na mostek. Choć pewnie nie zademonstrowała wszystkich możliwości, jakie daje malowidło, jednak ta nietypowa i piękna "instrukcja obsługi" zdecydowanie dostarczy wielu zaskakujących propozycji dla osób "bawiących" się z powierzchnią obrazu

Obecność Ryha oraz jego uwagi faktycznie były bezcenne. W końcu to on najlepiej zna tektonikę dzieła, rozłożenie planów, ścieżkę wędrówki po The UnderGlass, która ma logiczny sens. A taką właśnie musi przebyć w tańcu Ania. To będzie nasza "instrukcja obsługi". Zdjęcia do niej trwały przez cały wczorajszy wieczór oraz znaczną część nocy. Przetańczyć całą noc... O tak! Zdecydowanie! Efekty tej ciężkiej pracy zobaczycie na pewno już niebawem.




Obecność Ryha była bezcenna w ostatecznym komponowaniu układu tanecznego. The UnderGlass to jego "dziecko", choć bardziej po prostu część Ryha. Wczoraj doskonale widać było, jak Ryszard przeżywa to co dzieje się na malowidle...

Kolejne próby i sesje nagraniowe przerywane były testami animacji 3d-mappingu, w której Tomek i Patryk jeszcze coś delikatnie poprawiali, tak aby działał po prostu perfekcyjnie. Ogromna szkoda, że pełnia walorów tego imponującego spektaklu widoczna będzie tylko z tego jednego jedynego punktu. Oczywiście, niezwykłe efekty widział będzie każdy, kto znajdzie się w pomieszczeniu schodów, jednak z mappingiem jest dokładnie tak samo, jak z samym malowidłem. To połączenie realizmu i abstrakcji. Swoją drogą ciekawe czy ktoś kiedyś wykonał totalnie abstrakcyjną animację video-mappingu, taką, którą zobaczą chociażby osoby oglądające pokazy z perspektywy schodów ruchomych?


Zazwyczaj przecież takie projekcje prezentowane są na "ekranie" o powiedzmy zrozumiałych kształtach. To może być elewacja budynku, nawet tak skomplikowana jak bodaj najwspanialszy przykład geniuszu Gaudiego - fasada barcelońskiej Sagrady Familii. Może to być też mniej lub bardziej "klasyczny" obraz - dzieło Picassa lub graffiti Banksy'ego na ścianie. W przypadku The UnderGlass mamy do czynienia z kompozycją, która oglądana z każdego innego punktu niż strefa punktu centralnego po prostu zaczyna tracić bezpośredni sens. Malowidło gatunkowo nie należy już do realizmu, ale abstrakcji. Wielokrotnie o tym pisaliśmy na blogu. Z mappingiem jest dokładnie tak samo i według mnie to jest najbardziej niesamowity element projektu podniesienia trójwymiaru do kwadratu!

Oglądając spektakl z punktu centralnego, a zwłaszcza nagrywając go z tegoż punktu na kamerę, dostajemy przepiękne show wprowadzające widza w zupełnie inny świat malowidła. Patrząc na wszystko z innych miejsc, a zwłaszcza ze schodów ruchomych lub balkonów, jesteśmy świadkami zupełnie innego przedstawienia. Któregoś dnia Ryho przyznał, że chcąc naprawdę precyzyjnie zdefiniować jego dzieło najlepszym na niego określeniem byłoby nazwanie go "malowidłem anamorficznym", a nie malowidłem 3D. Określenie "trójwymiarowy" to coś w rodzaju uproszczenia, bowiem jest ono powszechnie rozumiane. To tak jak z jakże popularnym mleczem. Ile osób słysząc o mniszku lekarskim, pomyśli właśnie o tej roślinie?

Wykonany przez chłopaków z Tving Stage Design mapping nie jest 3d-mappingiem. To mapping anamorficzny. Tomek i Patryk otworzyli (gdyż o ile nam wiadomo, a przeprowadziliśmy naprawdę skrupulatny tzw. research, nikt wcześniej nie wykonał podobnej rzeczy) nowe drzwi w świecie animacji video, w którym wydawać by się mogło wszystkie drzwi już otworzono i obecnie otwiera się je jedynie szerzej, korzystając z coraz nowszego i doskonalszego sprzętu. A to wszystko dzieje się w pomieszczeniu... schodów, w Krośnie, podobno w tak odległym zakątku Polski, że ciężko tu dojechać...

Projekt UnderGlass do samego końca zaskakuje. I to dzięki tym cechom w tak długą noc jak wczoraj nikt nie narzekał na zmęczenie czy późną porę. Takie momenty pamięta się na bardzo długo, gdyż każdy z nas miał świadomość, że nawet jeśli jest to bardzo krótki jej akapit, to jednak piszemy historię. Ale historia to przede wszystkim krótkie akapity. Stay hungry, stay foolish...*

 fot. Tving Stage Design

Oglądajcie nas dziś wieczorem. A jutro do zobaczenia w naszej klatce! Start po 20.00.

DI

* Te bodaj najważniejsze słowa Steve'a Jobsa dedykujemy Ryhowi, Tomkowi, Patrykowi oraz wszystkim, którzy zaangażowani byli w projekt "The UnderGlass" - KS & DI


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz